W niedzielne popołudnie odbyło się piłkarskie widowisko w Wysokiej Kamieńskiej, gdzie rozegraliśmy mecz o punkty ze Zniczem. Mecz zakończył się wygraną Falowiczów 2:0. To drugie wyjazdowe zwycięstwo Fali w sezonie 2019/20. To było dobre spotkanie na ciężkim terenie. O dwie bramki byliśmy lepsi, a zachowane czyste konto świadczy o świetnej obronie drużyny, a przede wszystkim konsekwencji i determinacji.
Znicz Wysoka Kamieńska – Fala Międzyzdroje 0:2 (0:1)
16′ Potrzebny Wiktor
90′ Ceglarek Dominik
Od początku widać było ostrożność w poczynaniach i ataki kończyły się w okolicach szesnastego metra. Brak strzałów i zdecydowania rekompensowała twarda gra o najmniejszą piędź ziemi w środku pola. Zdecydowanie lepiej radziła sobie Fala, której optyczna przewaga potwierdzona została zdobyciem gola. Najpierw akcja Fali zatrzymany został przed polem karnym i sędzia spotkania słusznie wskazał miejsce wykonania rzutu wolnego. Do piłki podszedł – jak zwykle w takich sytuacjach – Białek Gerard. Szybkie rozegranie do wbiegającego Wiktora Potrzebnego, który pięknym strzałem wpakował futbolówkę do siatki. Radość w drużynie i euforia na ławce. Po meczu Wiktor skromnie powie, że dla niego nieistotne było kto strzelił, ale to, że prowadziliśmy. Znicz po stracie ruszył, ale Nasz zespół w tym dniu konsekwentnie realizował działania w obronie nie popełniając błędów. Widać było w tej części gry sporo długich zagrań w grze Znicza, które nie skutkowały. Dwukrotnie bardzo blisko podwyższenia wyniku był Maciej Dochniak, któremu zabrakło naprawdę niewiele, żeby pokonać dobrze dysponowanego bramkarza gospodarzy.
Druga odsłona meczu pokazała, że Znicz ma zbyt mało atutów, aby skutecznie zaatakować. Ponadto niezwykle aktywni nasi zawodnicy nie dali zbyt wielu możliwości gospodarzom, aby ci rozwinęli skrzydła. Koncentracja i skuteczne wygrywanie nielicznych ataków Znicza pozwoliło na kontrolowanie meczu. Nasz zespół kontrolował grę i wyprowadzał liczne akcje, jednak brakowało ostatniego dokładnego podania. Wyjątkiem było zagranie z 90 minuty gdy dogranie z prawej strony otrzymał Ceglarek. Dobrze dograna piłka do zawodnika, który otrzymał ją wprost pod nogi. Finalizacja zakończyła się bramką. Jak widać nie ma lekko nasz zespół, każdy nasz przeciwnik,na mecze z nami mobilizuje się podwójnie. Był to mecz walki, który wygraliśmy 2:0.
Teraz myślimy już tylko o najbliższym rywalu, runda jest długa i wiele meczów jeszcze jest do rozstrzygnięcia. Po dzisiejszym meczu możemy być optymistami, ponieważ drużyna zostawiła zdrowie i serducho na boisku rywala. Ten aspekt będzie decydujący w czasie intensywnej jesieni. Fala dopisuje trzy punkty i mamy komplet punktów. Takiego początku życzyliśmy sobie wszyscy.
0 komentarzy